12 września 2014

Malaga: dzień I

Wow! Dotarliśmy do Malagi! Łatwo nie było, a zaczęło się już w samym Wrocławiu. Otóż zastanawialiśmy się jak dotrzeć ma lotnisko z domu. Koniec końców stanęło na tym, że weźmiemy autobus spod domu, który miał nas dostarczyć na przystanek autobusu docelowego (lotniskowego). Wsiadamy do autobusu, kupujemy bilety godzinne., kasujemy... a pan kierowca nam oznajmia, ze awaria :D 

A potem już z górki! do Malagi dolecieliśmy bez problemów. Na wypożyczenie auta czekaliśmy chyba z godzinę. Po drodze do hostelu zgubił nas GPS, wiec dotarliśmy późno i już nikt na nas nie czekał... wiec poczekać musieliśmy my :) 

Na szczęście się już zameldowaliśmy. Czas iść zjeść śniadanie... obiad... i kolacje w jednym :D 

Niestety w związku z zaistniałymi sytuacjami ofiarą naszego głodu padła jedna czekolada "prezentowa" :) no trudno :)

Pierwsze zdjęcia już dzisiaj nocną porą... o ile nie zasnę wcześniej :) 

0 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)