20 września 2011

Centrum Mexico City nocą - Zócalo


     Wieczorna wyprawa, za sprawą korków, zamieniła się w wyprawę nocną. Celem podróży był główny plac miejski w Mexico City (jak głosi ciocia Wiki). Nocna sceneria przysłużyła się bardzo głównemy celowi podróży, a mianowici wspaniałym ozdobą świetlnym, przygotowanym z okazji Święta Niepodległości Meksyku. 
Nawet na Rynku w Krakowie nie widziałam takiej ilości ludzi. A już tym bardziej takiej ilości cudów, które można by zakupić, ku uciesze dzieci. Tradycją są tu, a przynajmniej na to wszystko wskazywalo, duże balony w kształcie ołówka, które to mozna odbijać od ziemi, by później uganiać się za nimi po całym placu. Można je także wykorzystać w łapaniu smóg waty cukrowej. W ten sposób można zaspokoić słodkie zachcianki zupełnie za free :) 

Troszkę informacji na temat Zócalo by ciocia Wikipedia: 

"Zócalo - główny plac miejski w mieście Meksyk, noszący oficjalną nazwę Plaza de la Constitución. Zajmuje powierzchnię 46800m² (195m x 240m) (dla zainteresowanych Krakowiaków - Rynek Główny w Krakowie jest kwadratem o boku długości ok. 200m) i jest jednym z największych placów na świecie.
Popularna, aczkolwiek nieformalna nazwa "Zócalo" znaczy dosłownie "cokół", od postawionego na nim w 1843 roku cokołu pod planowany pomnik niepodległości Meksyku. Do budowy pomnika nigdy nie doszło, nic nie pozostało również z samego cokołu oprócz nazwy. W różnych okresach plac nosił różne oficjalne nazwy, takie jak Plaza de Armas (Plac Broni), Plaza Principal, Plaza Mayor (obie w znaczeniu Główny Plac). Obecna nazwa wiąże się z zaprzysiężeniem w tym miejscu konstytucji hiszpańskiej z 1812 roku.
Plac został wytyczony przez konkwistadorów w XVI w. w miejscu, gdzie uprzednio znajdowało się polityczne i religijne centrum azteckiej stolicyTenochtitlan, ze świątynią nazwaną przez Hiszpanów Templo Mayor oraz pałacem Moctezumy. Tuż przy placu zbudowano katedrę, Palacio Nacional. 
Nazwa "Zócalo" na oznaczenie głównego placu często jest również stosowana przez inne miasta i miasteczka w Meksyku."

Nadchodzące święto niepodległości widzać wszędzie

na tysiące trójkolorowych sposobów 

Najlepsze tacos jakie do tej pory jadłam, tuż obok Pałacu Sztuk Pieknych

Jak Pan podający podobno powiedział (wierze tłumaczeniu mojego męża) "Jeśli wam nie smakuje, nie płacicie. I możecie mi napluć (czy też wypluć to) w twarz" :) bardzo przekonująca reklama.

Jeśli dobrze pamiętam powiedział to Pan w czerwonej koszulce :)

Pałac Sztuk Pięknych "Palacio de Bellas Artes" 

i oto są, piekne ozdoby niepodległościowe. 

Musicie mi uwierzyć na słowo, że na żywo są jeszcze piekniejsze,
 no albo poprostu przyjechać we wrześniu i je zobaczyć :)

gwarny place, pełen ludzi rządnych darmowej waty cukrowej!

tych Państwa to ja nie znam :D

i jeszcze trochę ludzi, pomyśleć, że to była już prawie północ 


aj! a tu najwieksza porażka fotograficzna! Mariachi!
 W ostatniej chwili się Pan dowrócił plecami,
a na drugie zdjęcie juz mi nie starczyło pamięci na komórce =( 

0 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)

18 września 2011

Zdjęcia różne...

Kościół gdzieś nie daleko :)

okolica

moje kablowe dzieło

wreszcie znależliśmy czs i miejsce! :)

park chapultepec

jeszcze przed spotkaniem z głodnymi kaczkqmi czychającymi na nasze jedzenie na jeziorze

zoo w Mexico City

psy i koty wyszły z mody

kolejna podjadaczka

takie tam zzz szyby 

0 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)

14 września 2011

Traktat o komunikacji miejskiej w Meksyku

Co łączy typowego kierowce autobusu w Polsce z jego odpowiednikiem w Meksyku? Tylko to, że oboje prowadzą autobus. Zastanówmy się, jak wygląda dzień w pracy waszego kierowcy autobusu... Wstaj taki zapewne wcześnie rano, jedzie do zajezdni, wsiada do autobusu i wyjeżdża na trase. Od przystanku do przystanku. To się wkurzy na korki, to do kogoś zagadnie. I tak cały boży dzień. W końcu wraca do domu. 
Jak to wygląda w Meksyku? W Meksyku kierowca jest wiecznym łowcą. Poluje na potencjalnych pasażerów. Zwykle wyrusza na łowy w niewielkich grupach. A wygląda to mniej wiecej tak... na przystankach przesiadują "wyspecjalizowane" osoby zapisujące o której godzinie odjechał autobus danej "lini", czy też w danym kierunku. Osoby te przekazują cenną informacje kierowy, który to szacuje jak szybko powinien jechac zeby zebrac jak najwiecej ludzi po drodze. Jesli np. poprzedni autobus co dopiero odjechał, moge wam obiecać, że wasz kierowca nie będzie się nigdzie śpieszyć. Ah! Zapomniałam wspomnieć, że autobusy w Meksyku nie mają rozkładu jazdy, ale muszę powiedzieć ,że na MPK dlużej się czeka w Krk niż na autobus w Meksyku. 
Ale to nie wszystko. Zdarza się też bardzo często, że z takim kierowcą jedzie jeszcze jedna osoba, która pełni wartę przy drzwiach. Jeśli tylko kierowca zauważy gdzieś (gdziekolwiek) potencjalnych pasażerów, podjeżdża bliżej, a osoba przy drzwiach nawołuje kierunek w ktorym jedzie autobus. 
Co jeszcze można ciekawego powiedzieć o autobusach w Meksyku? Pamiętacie z wcześniejszych zdjęć ludzi sprzedających różności kierowcą w trakcie postojów na światłach? A więc autobusy też mają swoich "dostawców". Zwykle wsiadają oni na jakimś przystanku rozdają produkt który aktualnie chca sprzedać, po rozdaniu wygłaszają swoistą reklamę na jego temat (nawet sobie nie zdajecie sprawy ile mozna powiedzieć na temat gumy do rzucia), po czym albo zbierają je spowrotem, albo zbierają pieniądze. W zależności co który pasażer woli oddać ;)
Moją ulubiona częścią podróży autobusem są koncerty on live. Wyobraźcie sobie, jedziecie na zakupy, do pracy do szkoły. Pełno ludzi w autobusie. Kierowca puszcza muzyke na całego. Nagle do autobusu wsiada dajmy na to młody chłopak z gitarą. Idzie na koniec autobusy i zaczyna się 2 lub 3 piosenki. Muzyka na żywo. Czase zdażaja się naprawde nieprzeciętne głosy. Oczywiście kierowca automatycznie wyłącza radio - trzeba sobie pomagać :)
eh... na razie pozwole sobie zakończyć temat autobusowy. Troszkę się rozpisalam, a jeszcze są zdjęcia i co najmniej 2 opowieści :)

3 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)

8 września 2011

Kolacja urodzinowa

Cochinita - moje ulubiona potrawa :) 

ciasto! :) od teścia i Remedios 

1 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)

7 września 2011

Wypad na miasto :D

Zdjęcia z urodzinowego wypadu niespodzianki! Zapraszam do podziwiania!

autobus z wielka, ale to wielką flagą Meksyku - z okazji nadchodzącego Święta Niepodległości

Zapomnieliście zjeść śniadania? Nie kupiliście papierosów? potrzebujecie gumy do żucia?

a może zapomnieliście kupić gazete? Nie ma żadnego problemu.
Po drodze można chyba kupić wszystko!

mój cudowny kierowca urodzinowy =*

El Ángel de la Independencia (Anioł niepodległości)

Diana (bogini łowów) podobno znaleźli się tacy co dybali na nagość pomnika i chciali ją ubrać :)

Torre Mayor jest najwyższym budynkiem Meksyku

jedna z trzech jeśli dobrze pamiętam, największych flag Meksyku!
Wielka, olbrzymia. Naprawde robi wrażenie na żywo

haha! nawiązując do mojej kariery w McD. McPollo! =D Pollo to po hiszpańsku kurczak:)
Ale musze przyznacz, że to nie ten smak co stary dobry McChicken :P

Flaga Meksyku zrobiona z .... kolcków lego! :)

zdjęcie Meksyku, można sobie pooglądać za pomocą lupy

Ja, przy niezmiernie trudnej i niebezpiecznej budowie mostu

gdzieś w koronie wielkiego drzewa.... zmęczona wchodzeniem po schodach :)

Hugo gdzieś w tej samej koronie :)

a tu jedyne zejście z korony. Po pewnejwizycie w parku linowym mam ograniczone zaufanie do zjeżdżalni


PA PA! :)

A dla zainteresowanych pare ciekawostek na temat Torre Mayor zaczerpnietych od cioci Wikipedi

  • Na liście najwyższych budynków na świecie znajduje się na 230 miejscu.
  • Światło na szczycie budynku jest widzialne na odległość 25 kilometrów
  • Jest on w stanie wytrzymać wiatr wiejący prędkością prawie 260 kilometrów na godzinę
  • Jest najwyższym wieżowcem w Ameryce Łacińskiej
  • grudniu światła na szczycie przybierają kolory flagi Meksyku
  • Stał się jednym z symboli miasta
  • Powietrze w środku wymieniane jest 6 razy na godzinę aby uniknąć rozprzestrzeniania się mikroorganizmów
  • Szyby w budynku są grube na 2,5 centymetra
  • Wilgotność powietrza jest utrzymywana na poziomie 45%
  • W budynku znajduje się ponad 7 000 żarówek
  • Prawdziwa nazwa projektu brzmiała: Torre Chapultepec
  • Prędkość wind wynosi 6 metrów na sekundę. Pokonanie drogi z 52 piętra na parter zajmuje 36 sekund. Mogą one przetransportować nawet 70 000 osób w ciągu dnia.
  • Przy budowie fundamentu zużyto 251 słupów, niektóre z nich osiągnęły głębokość 60 metrów
  • Wieżowiec góruje nad Chapualtepec Park
  • Przy budowie pracowało 1700 osób. Nikomu nic się nie stało.
  • Szczyt wieży znajduje prawie 8 500 stóp (prawie 2 600 metrów) nad poziomem morza.
  • Wliczając fundamenty ma 285 metrów wysokości.

6 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)

Coś na ząb. WYNIKI

A oto obiecany wynik kaktusowych kulinariów.

czyli pakujemy wszystko w tortille i mamy pyszne taco!

a tutaj wynik tego jak ktoś nałoży sobie za dużo papryki, a nie powinien :)


SMACZNEGO!

3 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)

5 września 2011

Coś na ząb.

pierwsza próba zrobienia pizzy wg naszego sprawdzonego przepisu.
Po mimo wielu problemów i braków np. wałka coś z tego wyszło :)
Nopal - kaktus. Co z tego można zrobić? Oprócz sałatki?
kroimy, dodajemy cebulę.
dodajemy "longaniza" (coś jak kiełbasa)
dorzucamy papryke, dodajemy troche soli.

wszystko układamy na foli aluminiowej...
zawijamy...
...w kulke aluminiową :) wrzucamy na patelnię.

Czekamy... Tym co z tego wyszło pochwale się za niedługo!



2 komentarze:

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)