4 września 2011

magia Meksyku

Ha! Po raz pierwszy stałam się świadkiem meksykańskiej magi. 
Raz w życiu pokusiłam się na zakup drogich butów. Niestety zdarłam obcas pod wielkim kontem, na tyle, że nikt nie wierzył, że da się to naprawić. A już napewno nie będzie się połacać. Tak więc ten nieziemski wydatek leżał z dobre dwa, czy trzy lata, zbliżając się do momentu w którym trzeba by je w końcu wyrzucić. Tak było w Polsce.

A w Meksyku: ok. 7,5 zł, 30 minut i buty jak nowe :)

czysta magia!

1 komentarz:

  1. Niestety Polska to takie miejsce, gdzie tak wielu rzeczy "nie da się" po prostu :/ albo przynajmniej "napewno się nie uda" jeszcze na poziomie planowania :/

    OdpowiedzUsuń

instrukcja dodawania komentarzy dla niezarejestrowanych u góry po prawej :)